Drodzy,
postanowiłem zapoczątkować ten temat, bo to chyba jedno z najistotniejszych narzędzi modelarskich. Nie tak skomplikowane jak to się może na początku wydawać, nie tak drogie; za to bardzo przydatne i dające ogromne możliwości.
Na początek obalę mit, jakoby do aerografu konieczny był zakup kompresora. Otóż istnieje metoda, chałupnicza, tania i do tego cicha, aby zasilić aerograf. Otóż wystarczy pompka i samochodowa dętka. Do tego wężyk dopasowany do aerografu po jednej stronie a po drugiej zakończony maszynką zaciskającą do wentyla samochodowego. Reszty się pewnie domyślacie. Ciśnienie w napompowanej dętce jest wystarczające do zasilania aerografu i starczy na pomalowanie całkiem sporej połaci (szczególnie kiedy aerograf jest precyzyjny), jest znacznie ciszej niż z kompresorem, znacznie taniej i można trochę poćwiczyć przy pompowaniu
Ja przyznam się, że dopiero zaczynam przygodę z moim pierwszym aerografem.
A kto z Was używa bądź używał tego narzędzia? Kto mógłby coś o tym opowiedzieć?
Ja osobiście używam aerografu TG130(na Alle... około 50-60zł),
a napędza go... inhalator firmy PARI BOY.
(koszt używanego to około 50-70zł)
Dokładnie ten:
[
attachment=552]
Dmucha około 1.5 bara i przy prawidłowo rozcieńczonej farbie daje sobie świetnie radę.
Jedyny minus to brak zbiornika wyrównawczego.
Jaki wybrać aerograf aby malować małe powierzchnie?
Czy 1.5 bara to nie za mało? Słyszałem, że kompresory
powinny mieć minimum 3 bary.
Wektor - To nie zestaw; to sam kompresor. Zapytaj sprzedawcę ile czasu ma ciągłej pracy- założę się że nie więcej niż 20 minut. Na pewno strasznie się grzeje i wtedy trzeba wyłączyć. Do tego drgania i hałas membrany jest specyficzny w tego rodzaju kompresorach.
Bubek - Co do aerografu to: Im mniejsza dysza tym lepszy efekt jeśli chodzi o precyzję nakładania farby, bo mniejszy strumień farby vs. wypuszczane powietrze. Małe powierzchnie to wartość względna.
PePe - a ten inhalator nie powoduje od czasu do czasu skoków ciśnienia i tym samym takich niekontrolowanych wybuchów farby? Nie pluje i malowanie z nim nie jest jak loteria?
(26-01-2013 17:46)KAMAPI napisał(a): [ -> ]PePe - a ten inhalator
Podoba mi się to określenie
Nawet jakieś podobieństwo jest.
A dla zainteresowanych w temacie, adresik poniżej.
Kompresory
Areografy
Drogie coś na tej stronie aerografy. Ja kupiłem takiego samego chinola, z dwoma dyszami 0,2 i 0,3 wymiennymi za około 50zł na allegro. Wystarczający jest do takiego dłubania, no chyba że ktoś maluje maski samochodów albo ciężarówki.
Sam zabieram sie za kupno jakiegoś ale myślę że jak mam go używać tylko do pryśnięcia rdzy na tory albo pomalowania budy wagonu to chyba nie ma sensu wydawać setek złotych
(26-01-2013 17:28)Bubek napisał(a): [ -> ]Czy 1.5 bara to nie za mało?
Wiadomo,im więcej tym lepiej,ale mój 1,5 barowy inhalatorek też daje radę.
Oczywiście jest to tanie rozwiązanie na malowanie,i sam rozglądam się za czymś profesjonalniejszym
(26-01-2013 17:46)KAMAPI napisał(a): [ -> ]PePe - a ten inhalator nie powoduje od czasu do czasu skoków ciśnienia i tym samym takich niekontrolowanych wybuchów farby? Nie pluje i malowanie z nim nie jest jak loteria?
Jeśli farba jest zbyt gęsta,potrafi sobie splunąć.
Tak więc prawidłowe rozcieńczenie farby odgrywa w tym przypadku kluczową rolę.
Zastanawiam się nad kupnem aerografu dwu funkcyjnego PRO. Jest kopią znakomitego
amerykańskiego aerografu IWATA. Jest to ponoć najlepszy aerograf. Prosta budowa
jest jego wielką zaletą oraz cena w porównaniu z oryginałem.
Pytanie czy dostanę
z dyszą mniejszą od 0,2mm
[
attachment=551]
Sam szukałem mniejszego niż 0,2 i nie znalazłem z "tańszego segmentu", więc raczej nie ma. Te aż tak bardzo precyzyjne są chyba tylko firmowe.
A co do aerografu to każdy taki modelarski jest raczej dwufunkcyjny. Jednofunkcyjne są mało dokładne i nie można regulować w nich ilości farby vs. powietrze, służą raczej do zamalowywania powierzchni niż robienia szczegółów i brudzenia - a to raczej kluczowe w używaniu go do naszego hobby.
(27-01-2013 14:43)KAMAPI napisał(a): [ -> ]Sam szukałem mniejszego niż 0,2 i nie znalazłem z "tańszego segmentu", więc raczej nie ma.
Pojęcie taniego segmentu jest względne. Dla jednych zakres 200, 300zł mieści się w pojęciu ( tanio ) dla innych jest to już suma
wygórowana. Znalazłem propozycję aerografu z dyszą poniżej 0,2mm. Sami zdecydujcie czy to drogo. Osobiście poszukuję
nadal grubo poniżej 200zł.
Areograf z dyszą 0,18 mm
Ja szukałem w zakresie cenowym mniejszym niż 100zł i to wtedy oznaczało dla mnie tańszy segment. Tak jak pisałem udało mi się kupić za około 50zł z dwiema dyszami i jestem zadowolony. Nie wiem czy będzie duża różnica między 0,2 a 0,18... może bardziej doświadczonym w malowaniu aerografem zrobiłoby to różnicę, ja bym pewnie nie zauważył.
(13-06-2013 09:47)Kaczor napisał(a): [ -> ]W końcu zdecydowałem sie na zakup niedrogiego polskiego areografu i kompresora
Jeśli wolno spytać ile kosztował kompresor?
I jaki typ, membranowy czy tłokowy?
Kosztował 250zł na Alledrogo, chociaż gdybym drugi raz kupował to od razu zestaw z aerografem i przewodem. Typ tłokowy, kupiony trochę na wyrost ale będzie uzywany też do innych urządzeń wymagających trochę większego ciśnienia niż aerograf. Myślę że tańsze modele bez butli też dają radę.
Kupiłem takie gówno i nie polecam.
Miał być cichy, a chodzi jak traktor
(16-06-2013 10:31)flopek napisał(a): [ -> ]Kupiłem takie gówno i nie polecam.
Miał być cichy, a chodzi jak traktor
Znam ten ból. Kupiłem na allegro. W zestawie był jeszcze ciśnieniomierz i taki szklany baniaczek.
Kobita o mało mnie z domu nie wyrzuciła jak malowałem w pokoju obok. Kompresor nie dość,
głośno pracuje to wpada w rezonans i tańcuje po podłodze.