Modelarstwo kolejowe wielkości Z -1:220

Pomysły padły, ale nikt nie zaczął. Zabrałem się do proponowanego wątku.
A więc zaczynam od cytatu KAMAPI,

(05-04-2013 20:21)KAMAPI napisał(a): [ -> ]" stworzenie działu, albo jakiejś takiej listy rzeczy,materiałów o których można zupełnie obiektywnie stwierdzić:
"nie nadają się, nie używać ścierwa, omijać z daleka..." i takich które zwyczajnie polecamy."
" Chodzi mi o taką bazę produktów sprawdzonych i zupełnie" syfnych.

Kto pierwszy

(24-04-2013 10:40)Doktorek napisał(a): [ -> ]Kto pierwszy

Temat raczej dla starych wyjadaczy modelarstwa. Osobiście jako zaczynający nie mam
jeszcze żadnej skali porównawczej. Trudno coś polecać.....może coś w temacie farb?
Polecam zatem oryginalny rozcieńczalnik do farb Humbrola.
- Humbrol Enamel Thinners.

[attachment=668]

Żaden zamiennik nawet w tym nasz Polski WAMOD
nie potrafi tak dokładnie rozcieńczyć farby.

Ja polecam zwykły rozcieńczalnik nitro bądź zmywacz do paznokci. ;-)
O ile używa się tego do mieszania w innym pojemniczku "roboczym" niż puszka z farbą właściwą.

Stosuję to od lat ;-)
Zarówno do rozcieńczania jak i mycia pędzelka po robocie

Rozcieńczalnika Humbrola użyłem raz, dawno temu. Do tej pory opakowanie po nim służy mi do mycia pędzelka ;-)

[attachment=669]

(24-04-2013 15:41)Fortek napisał(a): [ -> ]Żaden zamiennik nawet w tym nasz Polski WAMOD
nie potrafi tak dokładnie rozcieńczyć farby.

Hmmm....

(24-04-2013 18:35)Misiek napisał(a): [ -> ]Rozcieńczalnika Humbrola użyłem raz, dawno temu. Do tej pory opakowanie po nim służy mi do mycia pędzelka ;-)

Czyli co? Bo nie łapię. Dobry ten Humbrol, czy niedobry

A jaki sklep masz bliżej?
Modelarski z Humbrolem, czy chemiczny z rozcieńczalnikiem?
I taka głupota jak stosunek ilości do ceny.
Niby nic, ale...
Beczułka 50ml zmywacza do paznokci kosztowała mnie ostatnio 2zł.
Biorąc pod uwagę tempo jej zużycia, starczy jeszcze na parę lat

A i połówka czasem pochwali, że ma w domu modelarza, jak jej się skończy zmywacz do paznokci

NIE polecam takiego zestawu pęset z supermarketu:
[attachment=670]

Lepiej zainwestować w porządny zestaw.

No to skoro zaproponowałem wątek takowy... na początek jak już wspominałem:
- Nie polecam stosować szkła wodnego do robienia wody na makiecie. Nie zasycha do końca i po jakimś czasie robi się matowe, białe i syfieje.
- Nie polecam klejów polimerowych, przeźroczystych do robienia wody. Jest od jasnej cholery bąbelków i nijak nie można tego uniknąć. Zamiast jeziora mamy wodę sodową.
- Natomiast mogę śmiało polecić do robienia efektów wodnych, jeśli ktoś nie ma kasy na np Woodlanda specyfik pt: Water Effects itp. to można użyć akrylu przeźroczystego z kartusza. Koszt około 15zł za cały kartusz, starczy na dużo roboty i może się przydać w domu, żeby sobie uszczelnić to i owo. Można to modelować nakładając małe kropelki/kupki tego, po tym zwilżonym palcem, a najlepiej zanurzonym w roztworze płynu do naczyń z wodą - dowolnie to układać i nadawać kształtu fal, cieków, prądów i spienień. Spienienia najlepiej robi się wykałaczką. Jeśli to mają być fale morskie to można je delikatnie zabarwiać, malując. Po wyschnięciu akryl można malować.
Tak samo na makiety zimowe można robić sople z akrylu... polecam!

(25-04-2013 16:55)Kaczor napisał(a): [ -> ]NIE polecam takiego zestawu pęset z supermarketu: Lepiej zainwestować w porządny zestaw.

Brrr... niestety nieświadom takiego dziadostwa, lekką ręką wrzuciłem bubla do koszyka i przyniosłem do domu.
Gdzie po oględzinach i wypróbowaniu, artykuł uw trafił w należne mu miejsce - do kosza

Miałem to samo z pęsetami, dodatkowo dałem się nabrać
na pilniki. Stanowczo nie polecam firmy TOPEX.

Polecam klej Roket Card Glue - klej do kartonu i nie tylko.
http://www.masterhobby.pl/product_info.p...c006a99730

Strona producenta:
http://www.deluxematerials.com/products_emulsion.html

Polecam cały asortyment firmy WAMOD

Z wyżej wymienionej firmy na duże uznanie zasługuje:

Szpachlówka

Szybkoschnący środek powstały na bazie kleju z dodatkiem wypełniacza. Możemy nim uzupełnić nierówności lub ubytki powierzchni.
Nadaje się do tworzyw sztucznych na bazie polistyrenu. Można ją także stosować do drewna , metalu , kartonu.. Doskonale nadaje
się także do drewna. Dobre rezultaty można uzyskać przy wyrównaniu miękkiego drewna balsy . Doskonale się szlifuje i niewielkim
wysiłkiem można uzyskać gładką powierzchnię, co przy miękkiej balsie nie jest bez znaczenia. Jest więc jedynym dostępnym środkiem
do wykańczanie tego typu powierzchni , nie biorąc pod uwagę drogich preparatów akrylowych. Znakomicie, również z tego samego
powodu, nadaje się do modeli z kartonu. Do tego doskonale można ją malować. Wszystkimi rodzajami farb.

Uwagi do zastosowania.
Jak z tubki wycieka lekko przezroczysty płyn to nie jest dobrze.
Trzeba zamieszać zawartość w tubce (można długą igłą), ewentualnie potrząsać.
Prawidłowy kolor gluta to szary, matowy, z widoczną grudkowatością ;-)

(30-09-2013 23:19)Misiek napisał(a): [ -> ]Uwagi do zastosowania. Jak z tubki wycieka lekko przezroczysty płyn to nie jest dobrze.
Trzeba zamieszać zawartość w tubce (można długą igłą), ewentualnie potrząsać.
Prawidłowy kolor gluta to szary, matowy, z widoczną grudkowatością ;-)

Z cztery miesiące temu nabyłem ten specyfik. W zeszłym tygodniu otworzyłem i cały czas
się zastanawiałem co to g.... takie rzadkie? Jóż jestem świadom przyczyny, dzięki Misiek

Albo robię coś nie tak z/w omawianą szpachlówką, albo mam przestarzałą
tubkę. Kiedy zaszpachluję co potrzebuję, czekam aż wyschnie i biorę
się za obróbkę. A specyfik tak się wykrusza, że za moment mam znów dziury
Co jest grane

Może dla odmiany masz za mało tej rzadkiej mazi? Albo jak wyciskasz to widać już "suchość"?
Albo faktycznie straciła przydatność do spożycia? Jest na tym data? Też tak kiedyś miałem.

Datę ważności ma do marca tego roku. Proporcje mazideł niby są oky.
Wszystko ładnie klajstruje tylko po wyschnięciu kruszy się jak głupie.

Chyba staroć.

Miałem to samo - staroć jak nic!

Jak w temacie unikajcie narzędzi Topex jak ognia. Mam złe doświadczenia
związane z pilnikami, pęsetami, kluczami i śrubokrętami.
Czy tylko ja mam pecha do tej marki, czy wy też?