Co prawda kupiłem ten zestaw na części ale zanim go popsuję
pokażę go wam. Zdjęcia niestety z na razie z googla. Model firmy RealZJ.
Zestaw przyszedł w opakowaniu jak do kasety VHS (!) (młodsi użytkownicy mogą się spytać rodziców co to takiego
):
[
attachment=153]
W środku w gąbce siedzą wagony:
[
attachment=154] [
attachment=155]
Przedni człon z pantografami ma napęd (pantografy to atrapa, nie ma możliwości pobierania przez nie prądu). Sprzęgi to proste haczyki, brak jest oświetlenia.
Oryginał czyli elektryczny zespół trakcyjny Seria 485:
[
attachment=156]
Co ciekawe w zestawie dostajemy kilkadziesiąt kalkomanii z różnymi obrazkami widocznymi na wyświetlaczu.
Wydaje się marnej jakości?
Cóż, "made in China"
Pociąg wygląda jak zabawka. Po przeróbkach i waloryzacji były ciekawy model ale jak pisałem kupiłem go na części. 20 kółek + dwa napędzane wózki, które wykorzystam w innym projekcie. Okazało się w przeliczeniu taniej jest sprowadzić to z Japonii niż kupić w przeliczeniu 4 razy droższe kółka Marklina...
(29-08-2012 16:25)Kaczor napisał(a): [ -> ]Cóż, "made in China" Pociąg wygląda jak zabawka. Po przeróbkach i waloryzacji były ciekawy model ale jak pisałem kupiłem go na części. 20 kółek + dwa napędzane wózki, które wykorzystam w innym projekcie. Okazało się w przeliczeniu taniej jest sprowadzić to z Japonii niż kupić w przeliczeniu 4 razy droższe kółka Marklina...
Masz słuszność, pomimo tego co napisał Rysio " wszystko co Chińskie jest do d...". Jest to jakaś tańsza alternatywa, a nasza głowa w przeróbce by nikt nie poznał, że to Chińszczyzna.
Otóż to modelarstwo to dłubanie i zmienianie dobrego na lepsze. A ile taka konwersja modelu seryjnego daje radości i powoduje, że ma się unikalny, jedyny na świecie taki model
Kiedyś zrobiłem konwersję wąskiego Roco H0e, (który okazał się badziewnym plastikowym prostym modelem), na polski fikcyjny parowozik. Zmieniłem poręcze, światła, dodałem przewody, otwartą klapę burt wodnych, pomalowałem całość, itd. Wyszło jak poniżej: pierwsza fotka oryginał, po tym moja wersja. Dzięki temu miałem unikalnego loka.
[
attachment=183]
[
attachment=184]
[
attachment=185]
[
attachment=186]
Takie przeróbki "wąskich" loków, nawet jeżeli są fikcyjne - mają swój klimat. Nic nigdy nie cieszyło mnie bardziej niż oglądanie modułów w H0e, gdzie małe parowoziki przeciskały się między wiejskimi zabudowaniami i zatrzymywały na przystankach z pks-owskimi wiatami ;d
Mają i klimat i jak dla mnie są piękne w swojej filigranowości, trochę bajkowe i po prostu śliczne. Tak naprawdę też nigdy nic nie wiadomo, czy coś takiego nie jeździło. Przeróbek i wersji na wąskim było mnóstwo przecież. Jeśli dołączymy do tego koleje tworzone lokalnie przez pasjonatów gdzieś w lesie i kolej przemysłową to... słowo realne może mieć szersze znaczenie niż w przypadku normalnotorowego taboru
Piękna przeróbka. Mnóstwo "parówek" różnego rodzaju jeździło w kolejach cukrowniczych.
Dziękuję Kaczor
miód na uszy dla mnie i zadowolenie, że komuś też się podoba
Może byśmy przerobili na Zetkę
(16-09-2012 15:43)misterZ napisał(a): [ -> ]Może byśmy przerobili na Zetkę
Już niestety nie mam tego czajniczka, a to byłaby ciekawa konwersja
Ja bardzo lubię wąski tor. Jest w nim coś sielankowego, takiego malowniczego zawsze. Swoją droga nie widziałem do tej pory żadnej makiety z wąskim torem przemysłowym. Zawsze to były łąki, pola, wsie i małe przystanki osobowe. A wąska kolej przemysłowa to naprawdę ciekawy temat.
Jak się już chwalicie Japońcami to ja też się pochwalę