Cześć wszystkim. Jeszcze nie posiadam Zetki, właściwie na razie jestem zbieraczem modeli i to w skali h0. Skala Z, choć na żywo nie widziałem żadnego modelu, urzekła mnie na tyle, że pomimo zupełnego braku doświadczenia modelarskiego postanowiłem spróbować zaprojektować "kibelka" do zlutowania z blaszek. Zacząłem od projektowania pudła bez dachu i podwozia. Na tą chwilę wiem, że będę chciał by rama powstała jako wydruk 3D. Co do dachu - jeszcze nie wiem ale chyba jednak będę wolał męczyć się z modelowaniem go z blaszek gdyż wydruki 3D poza widoczynymi tu na forum 401z, wydruki 3D po prostu mi się nie podobają. Rozumiem, że przy tej skali trzeba chodzić na kompromisy ale powierzchnia gładka w skali 1:1 ma być dla mnie również gładka w skali 1:220 i tu nie widzę miejsca na kompromis. Na chwilę obecną powstał projekt pudła członu sterowniczego. W międzyczasie powstał zrobiony na szybko, w 5 minut, kartonowy prototyp, który pozwolił mi już na naniesienie pierwszych poprawek. W tym ujęciu nie widać tego ale w kolejnym prototypie będę musiał popracować nad zaokrągleniem krawędzi pomiędzy ścianą boczną a czołową bo jak kolega z tego forum wspomniał, wyglądam przodu bliżej przez te kanty było do EW58/EW60
Ta pomarańczowa bitmapa to odpowiednio przeskalowana grafika składu znaleziona w internecie. Służy mi jako wzór do wyrysowania krzywych w Corelu.
Nad projektem będę jeszcze zapewne długo pracował. Przed oddaniem kliszy do trawienia wykonam jeszcze kilka prototypów z kartonu i być może z hipsu. Jeśli zaś macie jakieś ciekawe pomysły, rady odnośnie mojego "projektu" to chętnie je usłyszę.
No nic trzymam kciuki
Choć osobićie bym polecił jakiś mały wagon towarowy który by siadł na seryjnym podwoziu od Marklina. Łatwiej by ci to było ogarnąć a do tego może i kto by tu nabył taki do swojej kolekcji
A jakbyś na małym wagonie opanował sztukę projektowania i lutowania blaszek to byś mógł iść w EN 57. Rzucasz się na głęboką wodę i możesz za jakiś czas utknąć w martwym punkcie z racji napędu/pantografów lub jeszcze czegoś innego.
(26-09-2017 20:24)Jacenty napisał(a): [ -> ].......choć na żywo nie widziałem żadnego modelu......
Na żywo możesz zobaczyć w przyszłym roku na Trybunałach Modelarstwa Kolejowego w Piotrkowie Trybunalskim. Jeżdżę co roku, naprawdę warto
Kup na allegro za 35 złotych to zobaczysz model na żywo
EN57 wybrałem z tego powodu, że poza dachem i podwoziem w tej wersji mamy same płaszczyzny. Wiem, że tego modelu nie dokończę w pół roku czy nawet rok ale dłubiąc, mam szansę, że w 2/3lata uda mi się go dokończyć. Jeśli chodzi o podwozie, czyli to co będę chciał uzyskać jako wydruk 3D, to na pewno, nie zaprojektuję go sam, tylko poszukam pomocy. W kwestii wózków, to bazując na wypowiedzi chyba z
http://forum.modelarsto.info, będę chciał wykorzystać wózki z marklinowskiej BR218. Możliwe, że cały napęd jakoś da się zaadoptować ale tego jeszcze nie analizowałem.
To jeśli chcesz osadzić model na br218 to polecam ją zdobyć w miarę szybko....aby się nie okazało że np cała twoja buda jest za wąska na to i trzeba poprawiać o ok 0,5-1mm. Niby nic ale kwiatek taki w tej skali niweczy całą pracę
Próbuję załatwić na razie same wózki od tego loka. Chwilowo mam pustki w portfelu i róg obfitości mnie opuścił. Za to przybyło parę modeli w skali "ogrodowej" h0.
Tylko wagony sterownicze. Wymiary do poprawy. W każdym razie jest fun a teraz będzie nauka lutowania.
Koledzy, chyba mam na oku właściwy napęd do kibla. Znalazłem coś takiego co przypomina wózki Tenshedo stosowane w modelach kibla w h0:
http://www.zscalemonster.com/searails/
Nie wiem tylko jakie to ma właściwości jezdne, zwłaszcza przy zastosowaniu opornika na wejściu, gdyż maksymalne napięcie tego wóżka to 6.5V
W oryginale rozstaw osi wózka napędowego, to 2700mm co po przeskalowaniu daje nam 12,27mm. Znaleziony przeze mnie wózek napędowy ma rozstaw osi 11mm, co w rzeczywistości dałoby różnicę 28cm. Z racji tego, że wydaje się to jedyne sensowne rozwiązanie należy tą różnicę uznać za nieistotną. Zastanawiam się tylko czy na skład w wagonie silnikowym zastosować tylko jeden taki wózek czy może jednak wykorzystać dwa i spiąć je na poziomie elektryki/elektroniki. Dwa wózki to jednak większa moc zestawy i wydaje się to słusznym podejściem. Biorąc pod uwagę, że wózki napędowe mają inny wygląd niż pozostałe wózki, użycie dwóch takich wózków ułatwi też projektowanie atrap do zamontowania na nich by przypominały prawdziwy wózek. Jakieś sugestie z Waszej strony?
Jacek na fali swojego EN57 w skali T wysłał do mnie pliki, z których wyszło coś takiego:
To na ten moment wydruk próbny - zobaczymy co się z tego uda wyrzeźbić.
Ja sie jednak obawiam, ze trudno bedzie znalesc naped odpowiedni do tego projektu. Ale pozatym kibicuje i podpieram takie dzialanie.
Na napęd obecnie są trzy różne koncepcje:
- wydrukowane podwozie jest przygotowane do zamontowania elementów z napędu Shorty Rokuhana - trzeba będzie go rozmontować i rozłozyć na czynniki pierwsze i poskładać na tym podwoziu. Jak dojdzie do mnie Shorty zacznie się zabawa
- pełny Shorty pozbawiony jednego wózka, który będzie w specjalnym nowym gnieździe wmontowany w specjalne uniwersalne podwozie jakie znalazłem na e-bayu:
- zamontowanie całości na zestawie Rokuhana - coś jak poniżej:
Po wycięciu z pręcików wspierających wydruk wygląda tak:
A po pomalowaniu tak:
No jak na razie wyglada to wspaniale. Bedzie to pierwszy pojazd elektryczny pkp.
(16-05-2020 22:13)Zdrada69 napisał(a): [ -> ]A po pomalowaniu tak:
Panie kochany! Istne cudeńko!
Paweł już przysłał mi zestaw uwag ale na razie z braku czasu nie mam kiedy ich zaadresować. Do gwiazdki na pewno będziecie mogli mieć własnego EN57 w Z, w trzech odmianach - gładki, ryflowany oraz kanciasty EN57-19xx.
(06-06-2020 19:44)Rysio napisał(a): [ -> ]Aż strach wziąć w ręce.
Te pantografy sa jednak dosc sztabilnie wykonane. Doswiadczony modelarz wie jak sie takimi rzeczami obslugiwac.