Serwa modelarskie wymagają dodatkowego sterownika, ale gra jest warta świeczki - widziałem w wykonaniu TT
Bardzo ładnie działają. Tylko trzeba najpierw odpowiednio zamocować.
I czasem mieć zapas na szybką podmianę, jak się spalą
Conrady - oprócz tandetności wadą może być zbyt duży skok/przesuw drucika napędzającego. W N jeszcze do ogarnięcia, 2-3mm skok plus sprężynowy drucik jakoś ogarnia - sęk w tym, żeby po przestawieniu, nie odbijał iglicy na środek rozjazdu.
Trzeba testować i zamocować raz a dobrze. U siebie męczyłem się z tym trochę czasu - a mam tylko 5 napędów na stacji
Zaletą conrada jest to, że ma zmianę polaryzacji iglicy (jak się kupi taką wersję napędu) - w przypadku serwo - nie wiem jak to rozwiązać, może sterownik to załatwia?
Napęd ręczny, no ja zrobiłem
http://n.fremo.pl/viewtopic.php?t=2332
Bardzo prosty i działający. I znowu temat skoku/przesuwu. W N jest taki, że wystarcza aby przestawił hebelek na przełączniku. Nie wiem czy w Z tak się da, może mniejszy przełącznik? Może jakiś microswitch?
Jakbym teraz zaczynał swoją stacje to bym tylko takie wstawił.