Polska a Covid19

[flopek]

Ja słuchałem wypowiedzi doktora Hałata z uwagą i w wielu kwestiach się zgadzałem. Ale w momencie kiedy zaczął mówić że jesteśmy szczepieni byle czym i nieznanymi składnikami, zaświeciło mi się czerwone światełko. Facet nie wie o czym mówi! Wystarczy tylko posłużyć się wujkiem Google, wpisać odpowiednie hasła i mamy pełną informację ( najlepiej anglojęzyczną ) na tematy powstania wirusa SARS ( pierwocin covid19) i prac nad szczepionkami które były już prowadzone od 2003 roku. Po epidemii która się zaczęła w listopadzie 2002 roku w prowincji Guan-dong w Chinach. Już wtedy to świństwo w ciągu 6 miesięcy dotarło do 30 krajów. Jakoś to umknęło panu doktorowi. Wtedy zaczęły się prace w europie i stanach nad szczepionką. Więc mówienie o nieznanym pochodzeniu szczepionek świadczy o całkowitej ignorancji. A twierdzenie, że nieznane jest pochodzenie lub skład szczepionek opartych na bazie mRNA, zakrawa po prostu na ponury żart. Dla uściślenia pierwsze prace nad tego typu szczepionkami rozpoczęto w latach 1990 w USA. Pierwsze wstrzyknięcie mRNA do organizmu człowieka odbyło się już w 2009 r. Wtedy jednak badanie to polegało na wykorzystaniu tej technologii do leczenia pacjentów chorych na czerniaka z przerzutami. Na początku 2020 r. postanowiono zastosować mRNA w szczepionkach przeciwko COVID-19. I taka jest genealogia słynnych szczepionek na covid19. Wydaje mi się że takie podstawy wiedzy, doktor Haład powinien mieć w małym paluszku. Będąc wirusologiem i używając zobowiązującego tytułu medycznego.