Ostatnio dogadałem się z panią sprzątającą halę targową i wpadam raz na jakiś czas aby naprawić makietę. Gównie chodzi o dachy z papy. Robiąc je poszedłem na łatwiznę i użyłem taśmy dwustronnej i po czasie zaczęły się odklejać. Teraz po kolei wszystko zdejmuję i przyklejam na nowo.
Po pracach naprawczych planuję dodać parę elementów z którymi się nie wyrobiłem - słupy elektryczne z lampami, może żurawie załadowcze na rampie. Raczej bez szaleństw bo to jednak schematyczny model.
Na Geoportalu odkryłem niesamowite zdjęcia lotnicze z lat 70 (można je kupić za ok 10zł sztuka) - okazało się że makieta jest na szczęście całkiem blisko rzeczywistości