Skoczę kupić jedno takie małe serwo i się pobawia, jak będe miał jakiś wynik tego to opiszę. kiedyś w Hzero użyłem serw od centralnego w aucie
to dopiero maximalizacja pod makietowa, ale działało
Jak szacujecie czas jaki należy poświęcić na przeróbkę jednej zwrotnicy Marklina na sterowanie podmakietowe zakładając instalację kondrada ? Czy ta robota jest raczej prosta czy można coś spieprzyć (i zmarnować kasę) ? Ideologicznie - wiem, że to będzie znacznie lepiej wyglądać - starałem się poczytać wcześniejsze wpisy i linki - ale będę wdzięczny za "życiową poradę".
Conrad ma za duży skok, nawet do N jest za duży - czasem odbija iglicę - nie dociska do szyny.
Polecałbym raczej skorzystanie z jakiegoś sterownika serwomechanizmów.
Tu jest ściągawka z patroszenia rozjazdu
http://www.zscale.org/articles/undertable.html
Jasna sprawa ale nadal mają ten sam skok.
Dodatkowo Hoffman jest wolniejszy, a u conrada jest to losowe - na kilka sztuk na stacji, każdy przesuwa iglicę z różną prędkością.
a, hoffmann kosztuje też 2x drożej ni z conrad
(23-01-2015 22:34)Misiek napisał(a): [ -> ]Jasna sprawa ale nadal mają ten sam skok.
Dodatkowo Hoffman jest wolniejszy, a u conrada jest to losowe - na kilka sztuk na stacji, każdy przesuwa iglicę z różną prędkością.
a, hoffmann kosztuje też 2x drożej ni z conrad
A jak jest z Tilliglem, ma też przecież podmakietówki.
Jest głośny, podobno troszeczkę awaryjny
Podłączenie tych wszystkich kabelków jest przerażające - czytałem instrukcję.
z dwojga złego, wziąłbym jednak conrady.
Tilliga nawet nie dotykaj. Kabelkologia jest wbrew pozorom prosta ale sam napęd jest bardzo delikatny, dosłownie rozsypuje się w rękach. Specjalne blaszki stykowe które służą do regulacji skoku aż się proszą o awarię (na rysunku wyżej to ten latający czarny element).
Do mojego pierwszego modułu kupiłem napędy
Cobalt (made in Australia)
Mniejsza konkurencja
Tortoise (made in USA).
Ale to i tak kobyła w porównaniu z Conradem (no i jest 4 razy droższy a przy ostatnich kursach dolara to i z 5).
Czy ktoś w praktyce podłączał Conrada do rozjazdu Zetki ? Poczytałem materiał z USA przywołany w linkach, które powyżej. "Rozbebeszenie" próbnego rozjazdu i pozbycie się skrzynki z oryginalnym napędem - zrobione. Ale jak biorę instrukcję firmową Conrada to wychodzi, że na drucik który ma sterować zwrotnicą powinienem zrobić podłużną bruzdę w płycie makiety (żeby drucik miał gdzie chodzić). Amerykanin ma przejście przez niewielką tulejkę ale chyba ma coś innego pod spodem - bo nijak mi sie to zgrywa ze skokiem Conrada w płaszczyźnie równoległej do płyty makiety ... myślę i kombinuję ale chętnie skorzystam z czyjegoś szczegółowego doświadczenia.
(30-01-2015 16:48)Zdrada69 napisał(a): [ -> ]Czy ktoś w praktyce podłączał Conrada do rozjazdu Zetki ?
Jeszcze mnie ta przyjemność nie spotkała, ale wszystko przede mną.
Znalazłem opracowanie w modelmani. Taka skromna instrukcja.
Może się przyda.
[
attachment=992]
Napęd podmakietowy w Zetce - praktyczna instalacja - doświadczenia z placu boju
Po różnych przymiarkach udało mi się "zmotoryzować" pierwszy rozjazd Marklina. Oto garść moich doświadczeń.
1. Zacząłem od destrukcji - czyli odcięcia widocznego "od góry" napędu oryginalnego - wg wcześniej już w tym wątku przywołanej
INSTRUKCJI
2. Przykleiłem zwrotnicę, zaszutrowałem, zrobiłem cały wystrój makiety (błąd - lepiej robić to jak nie ma scenerii - można poniszczyć)
3. Zrobiłem szparę w której może chodzić pręcik metalowy przestawiający rozjazd - od góry ręcznie dwie dziurki wiertłem, od spodu w płycie makiety - mały frez użyty w sprzęcie typu DREMEL.
4. Delikatnie przeciąłem od góry głowicę dźwigni przestawiającej iglicę rozjazdu tak by móc włożyć w nią zagięty na końcu pod kątem 90 stopni drucik - dźwignię i przymocowałem używając kleju akrylowego w żelu (delikatnie - nie posklejać całości). W efekcie wygląda to tak:
5. Od spodu zamocowałem napęd też na tym wątku przywołanej firmy
Hoffmann. Do p. 4 wykorzystałem cieńszy z dwóch drucików jakie były fabrycznie dostarczone z napędem. Ponieważ sam napęd ma trochę większy skok niż sam skok zwrotnicy i tego parametru nie można regulować ważne jest aby wyfrezowana szpara w płycie makiety pozwalała maksymalnie wykorzystać elastyczność drucika. Od spodu wygląda to tak:
6. Po montażu należy doświadczalnie wyregulować dwa parametry:
- "wysokość" mocowania drucika-dźwigni - tak by rozjazd dobrze się przestawiał i sama dźwignia przekładająca iglicę nie był wypchnięta nadmiernie do góry,
- szybkość działania napędu - regulowana okrągłym, czerwonym przestawnym elementem znajdującym się na napędzie - aby przestawić należy lekko odkręcić śrubkę i odpowiednio przesunąć. Uwaga - w moim przypadku ustawienie na zbyt powolny ruch nie dawało dobrego rezultatu, gdyż napęd jakby nie miał siły by do samego końca się przestawić ze względu na opór drucika - dźwigni.
7. Cieszymy się z działania oglądając
filmik.
8. Na koniec jeszcze pewnie warto dźwignie - przezroczysty plastik oraz metalowy koniec pręcika pomalować na ciemnobrązowo lub czarno.
A propos serwo napędów, powiedźcie do jakiego działu w naszym forum można je zaliczyć? Do sterowania czy elektryki?
(09-10-2015 22:23)Parada napisał(a): [ -> ]A propos serwo napędów, powiedźcie do jakiego działu w naszym forum można je zaliczyć? Do sterowania czy elektryki?
Na zdrowy rozum to w dziale " Sterowanie analogowe, cyfrowe, mechaniczne"
Z naciskiem na mechaniczne
Na targach Hobby w Poznaniu wystawiał się Czech z firmy mtb. Głównie ma lokomotywy HO i N czeskiego pochodzenia (Skody itp.) ale także napędy podmakietowe oznaczone jako MP1. Więcej znaleźć można
TUTAJ. Podstawowa zaletą tych napędów, którymi steruje silniczek, który samoczynnie wyłącza się po osiągnięciu skrajnej pozycji jest możliwość regulacji skoku przesuwu iglicy. Możliwe są ustawienia 3,6 oraz 9 mm.Produkt reklamowany jest także jako nadający się do pracy w skali Z. Na targach zestaw 5 napędów można było nabyć za 230 PLN.
FILM pokazuje jak to chodzi "od spodu" ustawione na skok 3 mm - już zamontowane pod makietą i napędzające rozjazd.
Panowie - a tu już odjazd totalny - napęd zwrotnicowy do Zetki ze zwrotnikiem i latarnią:
http://www.weichenlaterne.de/pageID_1768929.html
Te czeskie napędy wyglądają interesująco...