Trzeba to wszystko dokładnie przestudiować
Kaczor napisał(a):Trochę dziwadło bo po przeciwnych brzegach modułu biegną dwie dwutorowe linie...
Wcale nie dziwadło. Raczej bardzo funkcjonalne rozwiązanie nawrotu składu
na szlak. Nie trzeba przestawiać ręcznie. Pociąg wjeżdża na pętle i wraca.
Taka sama pętla jest na drugim końcu.
[
attachment=150]
Nie miałem na myśli pętli ze zdjęć (w modułach wszystkich skal powszechnie używa się tego na stacjach "technicznych") ale pomysłu na moduł w standardzie Z-BendTrack (w załączeniu obrazki z ich normy). Taki wytwór nadal wygląda jak "tort" i chyba nie ma wiele wspólnego z ideą modułów FREMO czyli zwiększonego realizmu zarówno samej makiety jak i ruchu pociągów. Przecież cała radocha z modułów to zabawa w prawdziwą kolej a nie patrzenie jak "mała ciuchcia w kółko jeździ"
[
attachment=151] [
attachment=152]
Co prawda mam tylko niewielkie doświadczenie jako "maszynista" na zlotach TT ale to super sprawa pilnować rozkładu jazdy, patrzeć na sygnalizację, manewrować na stacjach itp. W modułowej Zetce można już pokusić o budowanie stacji bez żadnych skrótów na które mogą wjechać długaśne składy
PS. Przyglądałem się od dłuższego czasu dyskusjom hazerowców, tetekowców i enkowców na temat modułów. Wniosek jeden - jak najprostsze profile (wystarczą jak w N - jednotorowy i dwutorowy, bez niepotrzebnego tworzenia bytów typu nasyp lub przekop). Nie należy się ograniczać siatką modularną bo i tak moduły nigdy nie zestawia się w "kółko". Od razu ustalić kolor boków na czarny (haziobrowcy się latami o to spierali, w TT ktoś tupnął nogą i są czarne)
A gdyby kiedyś zdarzyła się możliwość połączenia z kolegami z Niemiec albo Czech to zawsze jest możliwość zrobienia "modułu przejściowego").
Masz rację, taki układ w Zetce daje duże możliwości do popisu
w zakresu rozbudowy infrastruktury jak i manewrowości składów.
Większe skale mogą tylko pomarzyć
No co z tą naszą normą? Robota w garażu czeka,trzeba się w końcu na coś zdecydować.
(30-08-2012 19:28)Rysio napisał(a): [ -> ]Chociaż raz, dobrze gada
Wbrew ogólnemu przekonaniu i pierwszemu wrażeniu... to ta hugwa ma naprawdę coś mądrego
do powiedzenia i niezwykle trafnie kwituje rzeczywistość. Ja tego chłopca szanuję za własne
zdanie, odwagę jego wyrażania i szczerość do bólu.
'KAMAPI napisał(a):Wbrew ogólnemu przekonaniu i pierwszemu wrażeniu... to ta hugwa ma naprawdę
coś mądrego do powiedzenia i niezwykle trafnie kwituje rzeczywistość. Ja tego chłopca szanuję za
własne zdanie, odwagę jego wyrażania i szczerość do bólu.
Niestety ogólne przekonanie i pierwsze wrażenie jest prawdziwe. Czasami jest wstanie powiedzieć
coś sensownego jak każdy. Ale moja opinia pozostanie negatywna. Za dużo w nim buty, arogancji
i samouwielbienia. Bylem światkiem, uczestnikiem zniszczenia przez tego człowiek wspaniałego w
owym czasie forum N i klubu. Przez swoje cechy i brak odpowiedzialności doprowadził do kłótni,
nieporozumień, a w rezultacie do rozpadu jednolitej grupy N-kowców na dwie frakcje. Wielu ludzi
zrezygnowało, nie opowiedziało się za żadną ze stron przenosząc się do Martela i modelarstwo.info.
Aby nie zaśmiecać wątku zmieńmy tema bo o nie Hugwe nam chodzi, a o przyjęcie jakieś normy.
Warto przeanalizować podane przykłady i osiągnąć jakiś consensus w nurtującej nas wszystkich
sprawie.
hugwa mać!
no to faktycznie namieszał. Ale ja tego nie widziałem, nie znam gościa. Swój pogląd mam na podstawie tego, że nikomu nie liże tyłka na "dużym forum" i mówi co chce; moim zdaniem trafnie komentując. Ale zostawmy go i wróćmy do tematu, tak jak mówisz.
A jak jest z Z'tką w ogóle w PL? Czy jest jakiś broń bożena "zarząd Z'tki"?
No bo w każdej innej skali mam wrażenie, że są kluby, klubiki, "wielcy modelarze..." i ci mniejsi, jest jakiś tam Pan Pyssa, itp. bezinteresownie (...) działający w tym ludzie. A co z Z'tką też jest w tym... bałaganie? No bo tak sobie myślę, że standard jest dla uczestników/modelarzy, a nie po to żeby sobie samym utrudniać i tworzyć wymagania. Jeśli Z'tka w tym kraju jest póki co w powijakach i zaczyna się konkretne działanie, to warto by ustalić coś co będzie dla nas wszystkich przede wszystkim wygodne i akceptowalne użytkowo. Nie za wąskie, nie za szerokie i żeby nie przyjąć czegoś z czym później byśmy się męczyli.
Z tego co się orientuję nie ma w Polsce klubu Z.
Więc jakby
kto chciał i znał się na rzeczy jak założyć klub,
można pokusić
się o założenie takowego i przejąć władzę nad Zetką w naszym
kraju.
witam wszystkich, to chyba dobra miejsce aby zacząć rozmowę na temat Z-ki.. aktualnie jestem gdzieś w N-ce.. ale przymierzam się do zmiany lub w parze z zetką.. [miejsce, miejsce, miejsce... którego ciągle brak..], wracając do tematu z-ormy.. najważniejsze kwestie: minimalny wymiar [lub podstawowy] modułu to 30cm no i torowisko... Marklin, Peco, MicroTrains i Rokuhan.. cztery hyba główne firmy zajmujące się torowiskiem Z [dostępnym dla polaka], i teraz tak.. albo przyjąć jedną podstawową [np w N to Peco (code55)] lub dopuścić każdy rodzaj. Niestety dziś tworząc nawet takie coś.. prostego jak takową normę cza brać też pod uwagę czynnik ekonomiczny.. nio .. to ja tyle od siebie .. sprawa wymaga jeszcze dalszej dyskusji i mam nadzieję że w coraz liczniejszym gronie, pozdrawiam.
Z naszą skalą jest o tyle kłopot, że nie mamy jeszcze doświadczenia. W Polsce temat skali 1:220 po prostu raczkuje. Nie wiadomo czy naśladować, papugować inne kraje w kwestii norm, czy przyjąć jakieś własne.
Jest to kuszące ponieważ wielkość daje duże pole do popisu. To czego nie można upakować w H0, TT czy N,
tu swobodnie upychamy mały światek i jeszcze zostaje miejsce. Pytanie czy tworzyć moduły szlakowe ( nasyp
i dwa tory ) czy stacyjne z całą infrastrukturą ( dworzec i wszystko wkoło) :huh:
W sumie nikt nie broni zbudować modułu stacji dobrze rozwiniętej bo fakt całą stacje upchasz nawet na 30cm szerokości i jeszcze zostanie albo na 50cm jak tam komu pasuje, co do szlaków jakieś też muszą być bo ciężko aby co 50cm była stacja
, uważam że na dzień dzisiejszy jedynie co do ustaleń to ewentualna szerokość modułu szlakowego[25-30cm]...
AndreaZ napisał(a):Nie wiadomo czy naśladować, papugować inne kraje w kwestii norm, czy przyjąć jakieś własne.
Andreaz, nie da się przyjąć tylko i wyłącznie własnej normy.
Możemy mieć jakieś specyficzne,
elementy, charakteryzujące w ten sposób Polskie wykonanie. Jednak jeśli ma to być norma FREMO,
musimy się trzymać podstawowych zasad obowiązujących u innych. Aby na międzynarodowym spotkaniu
istniała możliwość bezproblemowego podpinania Polskich modułów do np. Niemieckich czy Szwajcarskich.
Dobrze piszesz, tylko czy zacni sąsiedzie będą mieli ochotę na podpinki
Zaproponuję kilka standardów, według których można zbudować moduł.
Bazą wyjściową jest "Joerger-Heads"
[
attachment=831]
Głowica ta jest stosowana w naszych ZIST55 modułów.